Styl eklektyczny we wnętrzach
Eklektyzm bardzo często bywa źle rozumiany. Dla jednych oznacza odwagę i wolność, dla innych chaos i brak decyzji. Tymczasem w dobrze zaprojektowanym wnętrzu eklektycznym nie ma nic przypadkowego. Jest za to kompozycja, proporcja i świadome łączenie elementów z różnych światów.
Dla mnie eklektyzm jest jak obraz lub kadr fotograficzny. Każdy element ma swoje miejsce, wagę i znaczenie. Linie muszą się równoważyć, materiały uzupełniać, a akcenty nie mogą ze sobą konkurować. Gdy zabraknie wyczucia, łatwo o wizualny bałagan. Gdy jest ono obecne, powstaje wnętrze świeże, indywidualne i ponadczasowe.
To właśnie ta granica między kompozycją a chaosem sprawia, że eklektyzm jest jednym z najtrudniejszych stylów w projektowaniu wnętrz.
Czym eklektyzm nie jest
Warto to powiedzieć wprost, bo tu rodzi się najwięcej nieporozumień. Eklektyzm nie polega na:
- "wrzucaniu" do jednego wnętrza wszystkiego, co aktualnie modne
- kopiowaniu kilku stylów jeden do jednego z inspiracji
- nagromadzeniu „ładnych rzeczy” bez wspólnego mianownika
- tworzeniu wnętrza, które jest bardziej ekspozycją niż miejscem do życia.
Często spotykam wnętrza, które na pierwszy rzut oka wyglądają „poprawnie”, ale nie zostają w pamięci. Są złożone z elementów znanych z katalogów, mediów społecznościowych i gotowych inspiracji. Wszystko jest estetyczne, modne i bezpieczne, ale brakuje jednego: wyraźnej decyzji projektowej.
To wnętrza, w których każdy element osobno wygląda dobrze, lecz razem nie tworzą spójnej opowieści. Stylowe meble nie mają odpowiedniego tła, materiały nie budują relacji między sobą, a światło nie podkreśla kompozycji. Efekt jest przewidywalny, zachowawczy i pozbawiony charakteru. Nie jest to jeszcze eklektyzm, ale raczej kompromis pomiędzy trendami, który szybko się starzeje i nie buduje emocjonalnej więzi z przestrzenią.
Eklektyzm jako kompozycja
W swojej pracy traktuję wnętrze jak spójną całość, a nie sumę pojedynczych elementów. Stylowe krzesło, loftowa lampa, klasyczna forma sofy czy fakturalna tapeta nie istnieją osobno. One zaczynają działać dopiero wtedy, gdy zostaną osadzone w odpowiednim kontekście.
Kluczowe są:
- proporcje
- linie i rytm
- relacje między materiałami
- balans między spokojem a akcentem
Łączenie stylów nie polega na równym dawkowaniu wszystkiego. Zawsze potrzebna jest dominanta. Tło, które porządkuje przestrzeń i pozwala wybrzmieć detalom. Dzięki temu można zestawiać rzeczy z pozoru odległe: klasykę z nowoczesnością, miękkie tkaniny z metalem, błysk z matem, formy historyczne z bardzo współczesnymi. To nie jest mieszanie dla efektu. To świadome budowanie napięć i harmonii jednocześnie.
Dlaczego nie projektuję „jednego stylu”
Nie zamykam się w jednym kierunku, bo design jest żywy. Zmienny. Pełen inspiracji, które wzajemnie się przenikają. Bliskie są mi klasyki duńskie i skandynawskie, modernistyczne formy mid-century, miękkość lat 70., ale też elegancja, faktury, tapety, tkaniny i materiały, które sprawiają, że wnętrze staje się przyjemne w codziennym użytkowaniu.
Nie interesuje mnie wnętrze muzealne ani takie, które ma wyglądać dobrze tylko na zdjęciu. Projektuję przestrzenie do życia. Takie, które z czasem nie nużą, nie starzeją się wizualnie i pozwalają mieszkańcom otaczać się przedmiotami z duszą.
Eklektyzm daje tę wolność. Pozwala zachować meble ważne emocjonalnie, połączyć stare z nowym, wprowadzić warstwy i tekstury. A jednocześnie wymaga dyscypliny, żeby całość pozostała spokojna.
Dla kogo jest eklektyzm
To styl dla osób, które:
- lubią różne estetyki i nie chcą się jednoznacznie deklarować
- potrafią powiedzieć, co im się nie podoba
- są gotowe zastanowić się nad swoimi wyborami
- szukają wnętrza z charakterem, ale nie krzykliwego.
Nie jest to kierunek dla tych, którzy oczekują gotowego schematu albo chcą skopiować inspirację jeden do jednego. Eklektyzm wymaga zaufania do procesu i otwartości na interpretację.
Inspiracje jako punkt wyjścia, nie cel
Inspiracje są dla mnie przede wszystkim językiem komunikacji. Słowami trudno opisać oczekiwania wobec wnętrza. Każdy może powiedzieć „przytulne”, „jasne”, „nowoczesne”, ale za tymi pojęciami kryją się zupełnie różne obrazy.
Zdjęcia pomagają odczytać emocje, proporcje, stosunek do faktury, światła i materiałów. Moim zadaniem jest te informacje przefiltrować, uprościć i przełożyć na realną przestrzeń. Nigdy nie kopiuję. Zawsze tworzę od nowa, bazując na niuansach wyłapanych ze zdjęć i rozmów.
W pewnym momencie inspiracje przestają być potrzebne. Zaczyna się projekt. Spójny, dopasowany do konkretnego wnętrza i konkretnych ludzi.
Eklektyzm jako wyraz osobowości
Wnętrze jest formą ekspresji. Tak jak ubiór, samochód czy sposób spędzania czasu. Projektując, zawsze myślę o tym, jak mieszkańcy będą się w tej przestrzeni czuli na co dzień. Komfort, wygoda i przytulność są równie ważne jak estetyka.
Eklektyzm pozwala wyrazić siebie bez podporządkowania się jednej, zamkniętej definicji stylu. To estetyka dla osób odważnych, ciekawych świata i gotowych na niestandardowe rozwiązania. Dobrze poprowadzony eklektyzm nie męczy. Daje poczucie harmonii i świeżości przez lata.
Podsumowanie
Styl eklektyczny nie jest zbiorem przypadków. Jest świadomą kompozycją, w której liczą się proporcje, materiały i emocje. To kierunek wymagający, ale dający ogromne możliwości. Pozwala tworzyć wnętrza ponadczasowe, indywidualne i prawdziwie „czyjeś”.
To właśnie w takim podejściu odnajduję swoją estetykę i sposób pracy.
Powiązane inspiracje i realizacje
Jeśli chcesz zobaczyć, jak ta filozofia przekłada się na konkretne wnętrza, zajrzyj również do poniższych wpisów:
„Wnętrza z duszą - spokojny luksus” - przykład wnętrza, w którym klasyczne proporcje spotykają się z nowoczesną prostotą i świadomą selekcją form
„Jak analizować inspiracje wnętrzarskie” - artykuł, który pomaga poznać swoje oczekiwania i jednocześnie dobrze przygotować się do projektowania wnętrz.
„Skandynawska klasyka…” - spokojne, wyważone wnętrze, w którym naturalne materiały i oszczędna paleta tworzą ponadczasową bazę dla eklektycznych akcentów
Każdy z tych wpisów pokazuje inny aspekt pracy z kompozycją, proporcją i detalem, czyli fundamentów, na których opiera się mój sposób projektowania.
Jeśli bliska jest Ci estetyka, w której wnętrze jest świadomą kompozycją, a nie zbiorem trendów, pracuję właśnie w taki sposób w ramach Jedyne.Takie.Wnętrza.
Projektuję przestrzenie, które są dopasowane do ludzi, ich historii i codzienności - łącząc różne inspiracje w spójną, nowoczesną całość, która nie starzeje się po jednym sezonie.
Eklektyzm, który proponuję, nie polega na kopiowaniu stylów, ale na ich reinterpretacji: z myślą o proporcji, świetle, materiale i komforcie życia.
→ Zobacz wybrane realizacje:








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz